Klincz na wolności

Wilk „Klincz” na wolności!

Marzenia się spełniają! Po kolejnym sukcesie w rehabilitacji dużego drapieżnika w Mysikróliku (rysiczka MaRysia, wilk Klincz) nabraliśmy apetytu na ich ratowanie.
Dziękujemy wszystkim tym, którzy przyczynili się do tego sukcesu. Weterynarzom z Bytowa szczególnie dr n. wet. Piotrowi Burlińskiemu za udzielenie pierwszej pomocy. Stowarzyszeniu dla Natury „Wilk” za transport zwierzaka, koordynację całej akcji i za to, że trafił właśnie do nas. Szczególne podziękowania należą się wet. Izabeli Całus za to, że dzięki ogromnej wiedzy i doświadczeniu w ratowaniu tych zwierząt, postawiła Klincza na nogi. My także włożyliśmy sporo pracy, ale co najważniejsze zdobyliśmy bezcenne doświadczenie ?.

Poniżej kopia art. z profilu Stowarzyszenia Dla Natury WILK:

Młodziutki, siedmiomiesięczny wilk Klincz potrącony przez samochód pod Kościerzyną powrócił po czterech tygodniach leczenia do grupy rodzinnej. W ubiegły piątek (22.11.2019) przeprowadzona została przez zespół Stowarzyszenia dla Natury "Wilk, w składzie Sabina Nowak, Robert Mysłajek, Michał Figura i Maciej Szewczyk akcja przewiezienia i uwolnienia Klincza do lasów w okolicach Kościerzyny. Przy uwalnianiu byli także obecni panowie: nadleśniczy Michał Majewski oraz leśniczy Damian Wolański z Nadleśnictwa Kartuzy, a także Maria Strzelecka. Zanim do tego doszło, w czasie, gdy w Ośrodek Rehabilitacji "Mysikrólik" Na Pomoc Dzikim Zwierzętom o życie wilka walczyła lek. wet.Izabela Całus z Vet-House oraz Sławek i Agnieszka Łyczko, w okolicach Kościerzyny intensywne badania terenowe i poszukiwanie rodziny Klincza prowadził dr Maciej Szewczyk. Analizy DNA z zebranych przez niego prób przeprowadzone w Instytucie Genetyki i Biotechnologii Uniwersytetu Warszawskiego pozwoliły na ustalenie miejsca, gdzie w ostatnich dniach przebywała matka Klincza i reszta jego grupy rodzinnej. Był to warunek jego uwolnienia, bez wsparcia rodziny tak młody wilk nie poradziłby sobie na wolności. Gdy tylko uzyskaliśmy pewność, gdzie przebywa rodzina Klincza, a on sam odzyskał siły, w piątek rano w „Mysikróliku” założyliśmy mu obrożę GPS/GSM, zapakowaliśmy do skrzyni transportowej i wyruszyliśmy w drogę. Przez kolejne dni po jego uwolnieniu, kontrowaliśmy odwiedzane przez niego miejsca. Pozwoliło to ustalić, że Klinczowi towarzyszą inne, dorosłe wilki. Wynika z tego, że jest już z rodziną. Mamy nadzieję, że nagrają się razem na zainstalowanych tam fotopułapkach, a zebrane próby odchodów pozwolą zidentyfikować genotypy reszty krewnych. W najbliższych tygodniach planujemy dalszy intensywny monitoring losów tego wilka i jego grupy. Dziękujemy wszystkim osobom, które zaangażowały się w ratowanie i powrót Klincza na wolność. Szczególnie dr n. wet. Piotrowi Burlińskiemu z Bytowa, który pośpieszył na pomoc leżącemu na drodze wilkowi. Jesteśmy też wdzięczni wszystkim darczyńcom, dzięki którym było możliwe sfinansowanie całej akcji, badań genetycznych oraz zakup obroży GPS/GSM i fotopułapek do monitoringu wilków.

Fot. 1
Lekarz wet. Izabela Całus i dr hab. Robert Mysłajek wynoszą uśpionego Klincza z kojca w Ośrodku w "Mysikróliku". Veterinarian Iza Całus and dr Robert Mysłajek get out the tranquilized wolf Klincz from the enclosure in the Rehab Centre "Mysikrolik" in Beilsko-Biała town

Fot. 2
Ostatnia kontrola stanu zdrowia i zakładanie obroży Klinczowi w Ośrodku "Mysikrolik". The last medical examination and putting a GPS/GSM collar on Klincz in "Mysikrolik".

Fot. 3
Kontrola zamocowania obroży. The last control of the collar.

Fot. 4
Ostatnie zdjęcie ze śpiącym Klinczem w "Mysikróliku". The last picture with the sleeping Klincz.

Fot. 5
Ładowanie skrzyni z Klinczem na pakę samochodu i w drogę z Bielska-Białej na Kaszuby. Loading the transport box with Klincz on the pick-up and let's strat the way from Bielsko-Biała to Kaszuby region (NW Poland)

Fot. 6
Klincz znosi podróż z anielskim spokojem. Klincz endures the trip very calmly.

Fot. 7
Po wyładowaniu skrzyni w Kartuskich lasach czekamy w ciszy, aż znajome zapachy dotrą do nozdrzy Klincza. After unloading the box in Kartuskie forests, we wait in silence until the familiar smells reach the nostrils of Klincz.

Fot. 8
Otwarcie skrzyni z Klinczem i ..... światła i flesze zostały wyłączone, żeby wilk nie bał się wyjść. Obecni zaświadczają, że wyszedł, chwilkę się zawahał jakby nie mógł uwierzyć że jest w domu, a potem zniknął w ciemnościach. The trasnport box with Klincz is already opened and ..... the lights and flashes were turned off so that the wolf would not be afraid to leave. Those present at the place testify that the wolf left, hesitated for a while as if he couldn't believe he was at home, and then disappeared in the dark.

Fot. 9
Mamy nadzieję, że zainstalowane w lesie fotopułapki zarejestrują Klincza na wolności, z rodziną. We hope that the camera traps installed in the forest will register Klincz in the wild, with his family

Facebook

Ostatnio zmieniany środa, 27 listopad 2019 09:07