Zielony smok

„Mój tata był strażakiem, strażakiem byłem ja...”

Zielony smok a raczej smoczek smile błąkał się dziś po Międzyrzeczu Górnym. Przestraszony uciekł wysooko na drzewo. Mysikrólik został wezwany na pomoc. Dzięki strażakom z OSP Międzyrzecze Górne i OSP Mazańcowice miałem okazję wspiąć się w koszu drabiny strażackiej w korony drzew w celu schwytania „zielonego smoka”, czyli Legwana zielonego. Zwierzę było przestraszone ale się udało . Legwanisko ma ostre pazury i zostawiło mi niewielką pamiątkę na ręce. Gad trafił do Gabinetu Rademenes http://www.rademeneswet.pl/ gdzie został przebadany przez najlepszą specjalistkę od tych zwierząt dr. Izabelę Całus. Zielony smoczek w Mysikróliku spędził tylko kilka godzin, ponieważ szybko odnalazł się właściciel.
Na szczęście to była ucieczka zwierzaka (co często się zdarza), a nie celowe wyrzucenie niechcianego pupila co zdarza się jeszcze częściej!!!
KUPUJCIE ZWIERZĘTA Z ROZWAGĄ!
ZDOBĄDŹCIE NA ICH TEMAT WIEDZĘ!
ZAPEWNIJCIE IM ODPOWIEDNIE WARUNKI!
PRZYGOTUJCIE SIĘ NA ICH LECZENIE!
MIEJCIE ŚWIADOMOŚĆ, ŻE ONE ROSNĄ A TERRARIUM TRZEBA POWIĘKSZAĆ!
ZABEZPIECZCIE JE PRZED UCIECZKĄ!
I ZASTANÓWCIE SIĘ CO Z NIMI ZROBICIE GDY POJEDZIECIE NA URLOP!

Facebook

Ostatnio zmieniany piątek, 09 sierpień 2019 13:32