


Młodziaki
Galeria ze zdjęciami najmłodszej klienteli naszego ośrodka czyli podlotki i młokosy.
Obejrzyj
Galeria ze zdjęciami najmłodszej klienteli naszego ośrodka czyli podlotki i młokosy.
ObejrzyjPolecamy artykuł Piotra Bienieckiego na http://www.bielsko.biala.pl/…/…/sarna-w-blaszanym-kontenerze.
Doskonale przedstawia poniedziałkowy przypadek rannej sarny.
Mysikrólik nie zawsze ma możliwość podjęcia interwencji w przypadku poszkodowanego zwierzęcia. Tak było i tym razem. Jednak jako że mamy blisko do miejskiego schroniska postanowiłem sprawdzić jak działa deklarowana przez schronisko całodobowa opieka weterynaryjna. Śledziłem losy poszkodowanej w wypadku sarny przez około 15 godzin od momentu informacji o zdarzeniu. Spędziłem całą noc na obserwacji pomieszczenia w którym znajduje się ranne zwierze.
Fakty są takie:
- u lekarza w zewnętrznej lecznicy sarna była zaledwie kilka minut
- w schronisku została umieszczona w zupełnie nie przystosowanym do tego pomieszczeniu (blaszanka z chłodnia w środku w której agregat uruchamiał się co jakiś czas)
- kompletny brak przepływu informacji wśród zmieniającego się wieczorem i rano personelu.
- Policja ,którą dwukrotnie wezwałem na miejsce nie znalazła żadnych nieprawidłowości (istnieją duże luki w przepisach prawa).
Najważniejsze jest jednak to że do rannej sarny w ciężkim stanie NIKT NIE ZAGLĄDNĄŁ PRZEZ PRAWIE 12 GODZIN.
Nie mogliśmy pomóc rannej sarnie ponieważ pomieszczenie było zamknięte i nikt nie chciał nam jej przekazać.
Schronisko dla psów i kotów absolutnie nie jest miejscem gdzie powinny przebywać poszkodowane dzikie zwierzęta.
Będziemy prosili o opinię instytucji kompetentnych w takich sprawach.